Kliknij poniższy przycisk aby zadzwonić:

tel: 509 652 414

Uwaga! W przypadku gdy nie odbieram telefonu proszę o sms’a.

Poświęcenie – wróg wszystkich matek

Poświęcenie – chyba nikt nie zliczy ile razy słowo to słyszy każda matka. Wiele z nich żyje w przeświadczeniu, że tak właśnie musi być. To one muszą się bardziej starać, non stop poświęcać się dla dzieci, a przede wszystkim – zrezygnować z siebie. Na szczęście w miarę wzrostu świadomości społecznej, te krzywdzące przeświadczenie o syndromie „Matki Polki – męczennicy” zaczyna się zacierać.

Poświęcenie - wróg wszystkich matek

Macierzyństwo po Polsku

W naszym kraju dosyć jasno kształtuje się obraz statystycznej matki. Kobiety wiążą macierzyństwo z poświęceniem się dla dziecka i jego dobra. O ile poświęcenie dziecku wystarczającej uwagi czy wspólnego czasu jest jak najbardziej pożądane, o tyle rezygnacja z jakiegokolwiek czasu dla siebie już nie.

Wyrodna matka

Wiele kobiet żyje w przeświadczeniu, że chwila relaksu dla siebie jest czymś karygodnym – przecież mam dziecko! Prawda jest taka, iż nie realizując swoich potrzeb: miłości, spełniania marzeń, samorealizacji, skazujemy się na wieczną frustrację. To chyba najlepszy moment aby zastanowić się co będzie dla dziecka lepsze – sfrustrowana, wiecznie nieszczęśliwa, ale poświęcająca się matka, czy może ta która jest zadowolona ze swojego życia i czuje się spełniona. Odpowiedź nasuwa się sama. Dlaczego jednak w dalszym ciągu tak wiele kobiet ma przeświadczenie o konieczności poświęcania się?

Nie krzywdź swojego dziecka

Niestety w miarę upływu czasu, frustracja i poziom niezadowolenia z życia stale się podnoszą. Wówczas często dochodzi do sytuacji, gdy matka zaczyna czuć ogromny żal i złość do dziecka, które robi coś nie po jej myśli – w końcu tak się dla niego poświęciła! Rezygnując z siebie i realizacji swoich marzeń, nieświadomie uczą własne pociechy iż tak właśnie musi zachować się kobieta.

Wiele kobiet zachowuje się, jakby macierzyństwo było dla nich największą karą na świecie – wszystko przez brak realizacji siebie i swoich potrzeb. Czy chwila poświęcona sobie sprawi, że kobieta stanie się wyrodną matką? Na pewno nie. Może natomiast stać się matką szczęśliwą, a przede wszystkim – kobietą spełnioną.

Pamiętać należy, że takie niewłaściwe traktowanie siebie samej zawsze ma ukryte przyczyny, których czasami sobie nie uświadamiamy. Rezygnacja z siebie, skupienie się tylko na dziecku bez przestrzeni dla swoich potrzeb często kończą się stanami depresyjnymi lub zaburzeniami lękowymi. Często niestety podstępna depresja nie daje długo wystarczających objawów aby w porę się zatrzymać. Zanim to się stanie warto przyjrzeć się sobie, realnym potrzebom dzieci, może z kimś o tym porozmawiać. Szczęśliwa matka to szczęśliwe dzieci.