Większość społeczeństwa żyje w przekonaniu, iż mężczyźni mają ochotę na seks zawsze i wszędzie, a kobieta jest tą, którą zawsze boli głowa. Czy we współczesnym świecie przekonania te mają jeszcze rację bytu? Okazuje się, że niekoniecznie…
„Kochanie nie dzisiaj, jestem zmęczony…”
Współczesne kobiety są o wiele bardziej świadome swojej seksualności niż miało to miejsce przed laty. Coraz chętniej kuszą swoich partnerów wymyślnymi strojami, uwodzą zalotnym spojrzeniem i wabią czerwonymi ustami…często na marne. Obecnie wiele kobiet doświadcza sytuacji, w której po tych wszystkich staraniach słyszy „Kochanie nie dzisiaj, jestem zmęczony…”. Wówczas żyjąc w przekonaniu iż mężczyzna ma ochotę na seks zawsze i wszędzie, kobieta zaczyna czuć się nieatrakcyjna, brzydka i upokorzona.
Czy mężczyzna nie może być zmęczony?
Oczywiście że może! Wielu z naszych partnerów pracuje fizycznie, lub ma stresującą pracę biurową. Same dobrze wiemy, że też mamy takie dni, gdy po pracy jedyne czego pragniemy to relaksująca kąpiel i ciepłe łóżko. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy taka sytuacja powtarza się notorycznie dzień w dzień – na wczasach, na urlopie…wówczas należałoby rozważyć wizytę u specjalisty.
Nie chodzi o to by złapać króliczka…
Od zarania dziejów to mężczyźni byli łowcami – zarówno dosłownie jak i w przenośni. Z tego też względu to oni chcą zdobywać kobietę. Jeżeli role się odwracają, wówczas może pojawić się lęk przed utratą pozycji samca alfa. Wszak wielu panów w dalszym ciągu uważa, że inicjowanie seksu należy do ich powinności, tak jakby nie do końca uznawali wolność seksualną kobiet i to, że mają one coraz większe wymagania.
On jest czuły tylko w łóżku
Bywa też tak, iż kobieta inicjuje seks ze względu na potrzebę czułości, a niestety wielu mężczyzn czułych jest jedynie w łóżku. Wielu z nich uważa, że tylko akt seksualny pozwala mu na bliskość z kobietą. Z tego też względu, podstawą udanego i satysfakcjonującego życia seksualnego jest nic innego, jak komunikacja.
Potrzeby mamy różne. Kobiety lubią gdy mężczyźni się nimi zajmują, z kolei panowie często nie doceniają gry wstępnej – wolą przysłowiowe „szybkie numerki”. Sztuką kochania jest umiejętność dojścia do konsensusu.